Jak już pewnie wiecie z ostatniego posta, nie urodziłam się
żadnym sportowcem. Zaczęłam pół roku temu jako mało doświadczona osoba. Przechodziłam przez głodówki, różne naprawdę różne diety.. To było głupie. Teraz skupiam się na sporcie i jest coraz lepiej. Kondycja wzrosła, mięśnie urosły a samopoczuccie zmieniło się oczywiście na lepsze. Jeśli jesteś osobą ktorej ciężko odmuwić słodyczom. Jest to dla was wręcz niemożliwe, to teraz Wam mówię że żyjecie w błedzie . Pierwszy tydzień bez słodyczy czy fast foodów to katorga, ale potem jest tylko lepiej. Skóra ma o niebo lepszą kondycję, a my sami czujemy się naprawdę dobrze i to bez kawy! Świat stoi przed nami otworem i przy dużym nakładzie
pracy możemy dokonać niemożliwego. Jednak czasem potrzebujemy się do tego
przygotować, więc przejdę do kategori, którą każda z nas uwielbia! Ubrania, buty, dodatki... Nawet w sporcie
potrzeba odpowiedniego 'sprzętu'. Komfort i wygoda są najważniejsze. Nieważne
czy dopiero zaczynacie czy już należycie do grona profesjonalistów – wszystko znajdziecie
na www.sarafis.club . Wybór odzieży sportowej jest tam ogrooomny, jednak dziś
chcę się skupić na butach. Osobiście mam ich za mało…
Choć to może tylko pozory. Dla mnie w ćwiczeniach, a w szczególności bieganiu na
buty kładę największy nacisk. Tutaj rodzi się problem. Jakie buty wybrać? Moim
zdaniem nie warto tu oszczędzać, ponieważ dobre buty do biegania to podstawa! Wchodząc
na https://sarafis.club/damskie/obuwie/sportowe znajdziemy z pewnością
odpowiednie dla siebie. Każda para jest dokładnie opisana i sfotografowana. U
mnie świetnie sprawdziły się New Balance do biegania, Adidas Neo Hoops też
niczego sobie czy Nike Runner. Każde są inne, inaczej układają się na nodze,
jednak ważne jest żeby noga oddychała. Niby taki szczegół, a pozytywnie wpływa
na samopoczucie. TAK! Jeśli stopy się bardzo nagrzeją momentalnie czujemy sie
słabo. Najgorzej jest podczas wysiłki fizycznego, gdzie musimy dać z siebie sto
procent. Mam nadzieję że choć trochę rozjaśniłam Wam jak wybrać buty do
biegania i że post okaże się przydatny.
Ostatnio przy okazji polubiłam jazde na rowerze. Kiedys jak jechałam to dyszałam jakświstak, ale teraz jest naprawdę okej. Pod górę nawet daje rade ! Wiem że szkoła się zaczęłą , ale nie zapominajmy o ćwiczeniach choćby dwa razy w tygodniu. Nawet nie po to żeby specjalnie jakoś schudnąć, ale żeby ciało mogło się zrelaksować, najpierw trzeba je pomęczyć!
HERE I SHOW YOU AN ONLINE DRESS STORE FULL OF APPEALING DRESSES INCLUDING BRIDAL BOWNS AND EVENING APPERALS
Pamiętam jak uważałam, że ważę dużo sama zaczęłam stosować głodówki i co z tego wyszło, że leżałam w szpitalu. Staram się ćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Kurcze mam ochotę na zakup nowych butów :3 Co z tego, że dopiero kupiłam dwie pary :D
OdpowiedzUsuńĆwiczenia są dobre, ale tylko w odpowiedniej dawce :D
M.Ó.J B.L.O.G!
Co powiesz na wspólną obserwacje?
Pozdrawiam gorąco!
Ta czapka z Adidasa mnie urzekła!
OdpowiedzUsuńMogłabym liczyć na kliknięcia w tym poscie ? Będę baardzo wdzięczna!
http://by-vanys.blogspot.com/2016/08/apiemy-okazje-10-rocznica-banggood.html
Uwielbiam jazdę na rowerze:) świetna stylizacja.
OdpowiedzUsuńZostaje na dłużej i zapraszam do mnie:http://princzipesso.blogspot.com
Ja ćwiczę 5-6 razy w tygodniu i jest świetnie! Sport od zawsze był moja pasja i chyba zawsze już będzie :) Niestety, ale ze słodyczami jest trochę gorzej :D Skoro mówisz, że po tygodniu jest łatwiej to zaryzykuję! Trzymaj kciuki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik ♥
Ja też ostatnio polubiłam jazdę na rowerze, mimo że wogole nie jestem typem sportowca:)
OdpowiedzUsuńhttp://weronikastaron.blogspot.com/
ja też lubię jezdzić na rowerze, ale mam jeszcze problem z fast foodami. Mój chłopak co chwilę namawia mnie na pizze, kebsy aż w końcu się łamie... może kiedyś znajdę siłę i zamienię niezdrowe jedzenie ;P obyy
OdpowiedzUsuńzapraszam, NAHTURAL.blogspot.com
Pięknie!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam , mikrouszkodzenia.blogspot.com
Fajnie, że wybrałaś zdrowy styl życia. Oby wytrwała jak najdłużej i nigdy więcej głodówki! :D Ja osobiście do biegania preferuję buty nike oraz asics :) Bardzo podoba nam się Twój blog, obserwujemy. My z chłopakiem dopiero zaczynamy więc liczymy na wzajemne wsparcie z Twojej strony :) www.fitlov.blogspot.com
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
wpadnij ♥ NAMELESS
Motywujesz! Może w końcu wezmę się za siebie!
OdpowiedzUsuńlovecreation.pl
Śliczne zdjęcia i bardzo motywujący post :)
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Dokładnie tak samo polubiłam rower, na początku wakacji nie chciałam nawet o nim słyszeć, a teraz tylko czekam, żeby gdzieś się wybrać :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Mi jakos trudno sie zmotywowac by cwiczyc i wyrzucic ze swojej diety slodycze, ale mam nadzieje ze kiedys uda mi sie zmotywowac haha
OdpowiedzUsuńkarolinamblog.blogspot.com
Głódówka to najgorsze co może być. Dużo dają ćwiczenia :)
OdpowiedzUsuń